Anna Maria Magdalena


wiatr nie ma litości


Wieje
 z siłą okrutną wyrywa
powykręcane zimnem
ramiona drzew
które splątane
jak kochankowie
nie mogąc się rozstać
rosły spokojnie
pozostały  dziury
po dawnych domach
nie potrzeba  łez.



https://truml.com


print