Focus


Nie zasnę.


Nie zasnę.



Nie zasnę
już nigdy
zbyt cena wysoka
i kwiaty 
wciąż wody
tak pragną
bez końca

nie dane
odsyłać
nie pragnę 
i wiem
do końca
po kresy
nie szklany 
to klosz

darownie
nadana pętelka
radości
pokurczy
przystępny
niewierny
to znak

w opiece 
ostawać
nie mrużyć
nań szkieł
pokusy 
wy kurwy
wy nigdy
a precz

pozostań 
szkarłatna
jedyna nań
w noc
krwawiące swe 
dłonie
ocieraj 
w serc szal

nic więcej
nic po to
słoniowych
mych stóp
nie szarpną
stu końmi
powieki
w gór
szczyt 

aż póki
ten zechce
co nadał
ten pęd
i wtedy
wciąż pałam
że nie 
da mi sam

to cena 
zbyt wielka
i nazbyt to wart
nie zasnę 
już nigdy
tak pragnę
po kres

ostoją 
bezsenną 
w realnych
sto praw
posadził
żem w dłonie 
stokrotek
stu kiść

nie zasnę...



https://truml.com


print