dora pandora


Oddech


Ciała sponiewierane ciszą
obłuda śmieje się w twarz
życie wciąż wlecze się do przodu
umyka przez palce czas
wciąż bliżej śmierci
w okno bije deszcz
ptak odlatuje w gąszcz 
ciała sponiewierane ciszą
wiją się w bezruchu
powietrze zastyga
i słychać oddech
oddech płytki
oddech koszmaru...



10/07/2011



https://truml.com


print