RENATA


Pod wielkim lodem


beznamiętnie parzysz kawę

w pozycji siedzącej czytujesz
dzieła mistrzów nie dzieląc się myslami
bo boisz się że ukradnę a nic nie dorzucę

w pozycji stojacej wyruszasz na spacer
sam tak dla relaksu i skupienia
ja za bardzo odbiegam od twojej rzeczywistości

w pozycji leżącej przytulasz się do ściany
i wychrapujesz niezrozumiałe sny
gdzieś nad ranem nie roztapiasz mojego
ciała w dłoniach dotykasz papierosy
wchłaniasz ich smak i zapach

coś się zamknęło
poczułam że moja kobiecość
zatraciła znaczenie

wychudzona miłość
wyjrzała za okno
wielki lodowiec rozbił nasz Titanic
jak to żałośnie wygladało
ja ratowałam szklanki i ciuchy
ty ksiazki i papierosy
my utonęliśmy



https://truml.com


print