gabrysia cabaj


Wigilijne


tym wieczorem cichuśkim co niebo wytęsknia
pierwszą gwiazdą wśród czekań nowiny
iżby usiąść pospołu patrząc w swoje twarze
odświętnym blaskiem świeczek zapalone
splatając dłonie dobrych słów urodą
popłynąć rodziną niczym Arką Noego
do serc waszych głębin a tak odległych
że tylko uczucie latarnią jest w mroku

co znaczyć może każdy dzień świąteczny
porwany na strzępy wspomnień zeszłorocznych
kiedyśmy wszyscy razem byli wdzięczni
chwilom radosnym które w naszych domach
łańcuchy błyszczące śmiechem przeplatały
czytając jak dawniej te fragmenty Biblii
z namaszczeniem i wiarą że będzie tak zawsze
by śpiewać kolędy te polskie najmilsze

nie zadamy cierpień karpiom ani drzewkom
z zielenią igieł przyprószonych śniegiem
w skupieniu serdecznym tylko polecą
życzenia na skrzydłach aniołka złotego
co jakby włosami lamety srebrzystej
niczym myślą naszą połączone z wami
niechaj smutni nie będą ci wszyscy z  oddali
bo nie są samotni póki mamy siebie

.



https://truml.com


print