Yaro


dziwne życie


załamana ścieżka życia
prowadź przez morza czerwone

być tu jest ciężarem dla ramion
krzyż przygniata drętwieją nogi
góra wysoka wyryta na obrazie grubym dłutem
nieosiągalny szczyt
wzrokiem mierzę  

woda głęboka drzewo stare 
na gwożdziach przybite sumienia
kruki wydźubują ostatnią iskrę życia

cień życia sunie brudnym asfaltem
przekrwione oczy po imprezie

myślisz że nie ma Boga nie

jest impreza bez przebaczenia
tańczysz na kopcu bosa
na rurach kwitnią pieniądze
dziwny świat dziwne żądze



https://truml.com


print