Zbyszko Piątkowski


atawizm


dziki atawizm
we mnie drzemie
trzyma wciąż w kleszczach
niewiadomych
jakbym znów mieszkał
w życia drzewie
w myślach natury
zawieszony

tam wśród konarów
przeznaczenia
wąż kusi duszę
bez ustanku
chce bym zszedł wreszcie
z lęku drzewa
i połknął przed nim
grzechu jabłko

a tyś aniołom
chmury ścielił
gdy w dżdżu pragnąłem
twej pomocy
i przyszła ona
piorun strzelił
w mojego strachu
wielkie oczy

/ NIEnasycenie - 2010 /



https://truml.com


print