sabathini
nad ranem
Tomkowi, z listu niewysłanego
we mgle
topisz
splecione stada liter
fonologicznie
niszczysz wolę
nad ranem
rosa niosła
sukienkę z tafty białej
już nigdy
nie zapragnę
być czymś więcej
nad spojrzenie
poza Tobą
https://truml.com