JaGa


R o z p u s t a


W ciasnym grajdole Rozpusta żyła,
  różny element rozweselała.
  Za wykształciucha chciała koniecznie
  za mąż się wydać - takim sprzyjała.

  W Rozpuście drgały silne ciągoty,
  chamska ambicja ją rozpierała,
  przy niej, z obiadkiem, twórcza mamusia
  starania córki zmyślnie wspierała.

  Wreszcie się trafił fachman trunkowy,
  chciał mieć w pościeli choćby i żabę,
  więc gdy mu stało, to mu wisiało,
  że ma wytartą, półtrzeźwą babę.

  Co dalej było, jak potoczyło,
  pewnie się wszyscy zastanawiacie?
  Piją i żyją na częstym kacu,
  w niepewnym jutra konkubinacie.



https://truml.com


print