Jarosław Baprawski


Pozytyw


to co było nie wróci
bumerangiem wspomnień
w pieprzeniu sumienia
zapity na amen
ostatni aborygen

tamte dziewczyny
już dzieciate
jak nie z jednym
to z drugim
najważniejsze
becikowe
 
nie zbaczam z kursu
droga prosta
nie mogę się zgubić
nawet pijany
instynktownie
czytam z gwiazd
w pochmurną noc

tak czasem 
sobie myślę
ile przygód 
jeszcze przede mną
flach niewypitych
butów zdeptanych

kobiet gotujących
na przemian obiady
w tej samej kuchni
co druga to żona
panna lub wdowa
nie wnikam 

ścierek nie zmieniam
ja je wyrzucam
ze skarpetami
do kubła 
pod zlewem
osobista kolekcja
klaser kancerów

drzwi też wyrzuciłem
nigdy się nie zamykały
w domu przeciąg
wentylacja
bez zarzutu

czuję się wspaniale





https://truml.com


print