Julka


Kawalkada


Dlaczego wyśmiewają sławienie miłości?
Preferują nijakość bez sensu i celu.
Przeciwnicy harmonii - wymyślili czeluść, 
 zsyp na słowika, gdy ich antynomię złości.
 
Od kiedy kawalkada wyruszyła szumnie,
straciły barwę serca, uczucia, i kwiaty.
Depcze sklepienie nieba, idąc szarym światem-
 na kwiecistość języka nonszalancko plunie.
 
Choć natura umiera pod butem człowieka,
obudzą się z hipnozy przyszłe pokolenia.
Uderzą laską w skałę, znów popłynie rzeka,
 
przez zdeptane lazury, po minionych cieniach,
które przeżyły swoją świetność wymuszoną,
 na błazeńskich czerepach, z królewską koroną.



https://truml.com


print