Jarosław Baprawski


Rozgrzeszeni


spotkać rodaka 
za granicą
to nie mieć wyboru
wyiska cię w tłumie
i te jego ziomuś

masz fajki ziomuś
pożycz na znaczek

pierwsza myśl
wywalić mu na łeb
parę lodów
upierdolić
we własnym moczu

a druga
że może to Jezus
wiec dajesz szluga
pare drzazg 

dalej będzie sępił
jadąc na patencie
ty zmienisz drogę z kościoła
poszukując dziury w sieci

w rachunku sumienia
może wyjdziesz na zero
posuwałeś cudze żony 
zdradzałeś swoją
ona ciebie

wszyscy święci



https://truml.com


print