Yaro


nie pójdziemy do nieba


niebo otworzyło sie na prośby
Sodoma i Gomora w cieniu ulic wielkich miast

gej gejowi obrączkę zakłada bo lubi anala
jest fajny ten świat gdy kobieta z kobietą się kocha 
patelnie są już wydepilowane i gotowe na miłość

coś pięknego ludzie się bogacą
na biednych na słabościch ich

spadły czarne czasy bez snu 
słowa nie są potrzebne w gębie
zbawione zostaną tylko gołębie

wielki miecz mały anioł wlecze
chemia w sklepach opętała młodych na dopalaczach 
będzie legalizacja więcej trawy a mniej ciasta 

 głupota panuje nawet w szkołach i kościołach
każdy widzi pieniądze by zaspokoić swoje żądze 
cała moja wiara woła o pomstę do nieba



https://truml.com


print