Jarosław Baprawski


Gdzie jesteś


koszula zlana potem
przenika przez skórę
wtapiając w krwiobieg
tygodniówkę oddechu

przyjezdne kurwy
stojące po rowach
nie wykazują współczucia

mam je w dupie 
one zapewne też mają
gdzieś
moją zapoconą koszulę

one by mi dały 
ja nie dam złotówki
więć możemy pomarzyć
chwilę dalej

stare baby
na wiejskiej ławce
seplenią mantrę
plując na brody

pijak
dziwki i magdaleny
na jednej drodze
i sześć tysięcy
róż wiatrów

każdy patrzy przed siebie
a tylko jedno skrzyżowanie

tylko ty 
znasz tajemnicę
jakie to fajne

za zakrętem
brakuje procesji
księdza
i teściowej

w sklepie
ABSOLUT

ciebie nie ma



https://truml.com


print