krsto


zmiana spojrzenia


chodzą po świecie
patrzą mi w oczy
 
sekundy odchodzenia
na ukos przecinają życie
 
śmierć buduje miłość
dopiero wtedy
zaczynam kochać
ich stare ręce
 
w domu
nie położyłem dłoni
na oczach mamy
 
przy grobie
stałem jak umarły
gdy ona była wciąż żywa
 
mówili
nie pisz o śmierci
lecz o narodzinach
uparty odpowiadałem
bez niej nie ma życia
 
tramwaj klekotał jak bocian
gdy wracałem z pogrzebu
 
Ciechocinek, 18 października 2011 r.



https://truml.com


print