Znerwicowany Diabeł na Dachu


Portret pewnej miłości


Psy wylizują sobie nawzajem
A ona ufarbowała się
Barwnikami miłości by odstraszyć konkurentów

a tak przystawia do kopulacji
biały fartuch i strzykawkę.
Nie taka śmierć zimna jak ją rzucają

To ty byłaś drzwiami i pokojem
Teraz gołębie zostały pozbawione głów
Niosą się na wietrze niewinnego lądu
By ukoić martwę pisklę

A twoje nogi wciąż kuszą



https://truml.com


print