bosski_diabel


Chwila ma tyle barw


siadaj napalę w piecu będzie cieplej
zimne są wieczory wiatr ciągnie od jeziora

lato było błękitno-złote pochowałem promienie po kieszeniach
jesień przyniosła z kasztanem oczy w odcieniu orzecha
wypełnione kryształkami spojrzeń jak witraże listne

rozpięłaś mnie na sztalugach w cynobrze i złocie
zakochany w brązie poznaję twoje sny trzymasz mnie
na wyciągnięcie słowa moja skłonność bycia jest wrodzona

nie przeliczę ile pulsuje we mnie wersów na godzinę
gdy brakuje słów zamykam oczy stale nienasycony
boję się głodu zagryzam wargami zamykają się
wszystkie pory roku w jedną zaledwie chwilę

których nie oddałbym ani jednej
nawet za cenę rozgrzeszenia

Z cyklu: Każdy wiersz ma twoje imię
dedykowany



https://truml.com


print