kenezmajnas


Modlitwa o złoty deszcz


Czy potrafiąc pisać wiersze
Odzyskam fragment czasu
Zgłębiając w literaturze
Z alfabetu do parnasu

Czasu - nicość z kalendarza
Dla miłości niepotrzebny
Jaka to treść się przeważa
Wielki stopień dyplomatyczny

Ile treści jest w człowieku
Mózg ocenia miarę pisma
Duch przeżytek co od wieków
Czas i światłość nie wymyśla

Poziom studiów co nie było
Pokaż co potrafić możesz
Gdyż się nigdy nie skończyło
Ziemię w kosmos tylko orzesz

Jakby chleba brakowało
Bo to nieżyciowe ciało
A przodkowie nie przekazali
Bo alfabetu, nie znali

Wcześniej doszli za daleko
Pijąc wirtualne mleko
I uznali że ich matka
Tak bez ducha mózgu wkładka

Więc nieznane piramidy
nieczytelne dają ślady
jak też wszechświat jest bezmyślny
od bezkresnego dawcy

kenez



https://truml.com


print