Jerzy Wilski


spóźniona trzeźwość spojrzenia


pamięci brata

uczepiony chwil
czas nie miał czasu

teraz życie tak zwyczajnie 
istnieć musi bez ciebie
rozpętana samotność
w przełyku kromki 
słów czerstwych
pospiesznie
porcjowane    

puste usta butelek 
krzyczą że umarłeś wcześniej
nim odeszło ciało 

dziś póżno z nich pozbierać
krople tego co chciałeś
powiedzieć nam i światu
01-02/11/11



https://truml.com


print