Roberto Szymański


Osąd Osądów



Nienawidzę miejsc niezrozumienia
Miejsc sztucznego odkupienia
Kolorowego upojenia

Wolę mrok swoich ścieżek
Powietrze, woda i ogień
Lepszym są kompanem
Od ludzkiej głupoty

Kocham uciekać w miejsca odpoczynku
W miejsca pełne energii jednolitej
Dziwaków tam pełno
Podróżników dróg poskręcanych

Nienawidzę ludu iluzyjnego śmiechu
Wolę lud śmierci i prawdy
Wina i brandy
Dźwięków i wspomnień

Epoka wierszy żarówiastych
Pisarzy mądralińskich
Sądów tłustych i naiwnych
Nudnych ulic obsranych przez drące się psy.



https://truml.com


print