Arwena


kobieta po przejściach


niewybredna struchlała jak suszona śliwka
co za smak tylko nie rozpuszcza się w ustach
 
coraz częściej ubiera półgolfy
którymi szczelnie zasłania piersi
ma też zamiar spakować się
/nawet z kosza na brudną bieliznę/
uciec od bólu który właśnie w tej chwili
tworzy listę spieprzonych spraw
 
to tylko wiatr myśli
kiedy listopad głaszcze ją po głowie
rozbiega się na chwilę
mija półcieniem bez blasku i figury
 
wierzy we wszystko czego nie można więcej
i że jesteśmy tu na zawsze



https://truml.com


print