Mirka Szychowiak


Okoliczności


Przeprowadziłam się na świat upstrzona 
krwią, z odciętym pasem bezpieczeństwa.
Padał wtedy deszcz? Nocą, a może nad
ranem, budowało się moje ciało od początku.

Oni wiedzieli więcej niż ja, a teraz nie ma
kogo zapytać. Od kiedy czuję, że ono
nie należy do mnie, chcę zmian w życiorysie.
Poza ciałem musi być jakaś historia.

Świadkowie odeszli, zabrali ze sobą pamięć
o mnie, zostawili w proszku, bez ładu, dorosłą.
I odkąd już nie rosnę, coraz mniej pamiętam.



https://truml.com


print