Alehija


zimowe przesilenie



grudzień
 
tańcem na granicy
światów.
pachnie śniegiem,
smakuje
złamanym papierosem.
 
styczeń
 
płomieniem, który nie
parzy.
błyszczy snem,
krzyczy
wzburzonym sercem.
 
luty
 
wymiarem otwartym na
Parysa.
oddycha słowami,
dodaje
sił na rzeczywistość.
 
marzec..
 
*****
 
 
trzymając się życia łapczywie
            grzesząc i
oczekując na karę
                        rodzę się z bólu
                                    i powstaję
                                    z popiołów



https://truml.com


print