bosski_diabel


Opuszkami gładzę twój sen


coraz trudniej o miłość w tekturowym tłumie
w przeładowanych autobusach i luźnych limuzynach

idąc środkiem chodnika mijam pełne wystawy bez ciebie
oswojony z samotnością tęsknoty nie potrafię skrócić

zasypiam kreśląc twój oddech na obrzeżach snu
w pastelach twoich oczu szukam kącika spokoju

całuję brzask gdy rodzi go słońce
listonosza za list od ciebie

/i każdy twój e-mail/



https://truml.com


print