Miladora


villanella z przerostem i wiatrakami


nie ma sensu dźwiganie dawnych błędów i potknięć
kroki zwykle prowadzą wciąż w następne jak zawsze
lubią zbaczać na boki oraz wieść na manowce
 
najpierw wszystko wygląda na zwyczajne i proste
potem gmatwa się nagle niezupełnie przypadkiem
przysparzając bagażu nowych błędów i potknięć
 
co z początku się zdaje że powinno być mostem
w głupi sposób prowadzi na kolejną już kładkę
która niczym pokrętło dalej spycha w manowce
 
nie ma przy tym nikogo nikt nie kwapi się ostrzec
że los znowu szykuje nieprzyjemną pułapkę
żeby spiętrzyć działania w stertę błędów i potknięć
 
wtedy wprawdzie już świta by odwiedzić Canossę
na sumienie przyłożyć skruchy balsam i plaster
ale powrót zazwyczaj znowu wiedzie w manowce
 
nie ma sensu więc szarża na wiatraki wyrosłe
bo najczęściej wciągają coraz głębiej w zasadzkę
lepiej w tyle zostawić bagaż błędów i potknięć
bo czy tak czy inaczej istnieć będą manowce



https://truml.com


print