Marek Gajowniczek


Wielka burza w ONZ-ecie...


Wielka burza w ONZ-ecie.
Szokujace wystąpienie.
Poruszenie w wielkim świecie.
Oskarżenie! Oburzenie!

Wy się o nim nie dowiecie!
Usunięto je z ekranów!
O zamachu się w nim plecie,
ale to nie dla baranów.

Pominięto najważniejsze,
bo po co ludzi szokować.
Mają tu zmartwienia większe,
niż na wojnę się szykować.

I tak mamy jej po uszy.
Stan wojenny - znamy, znamy!
Kto by się Iranem wzruszył,
kiedy u nas wybieramy!

Uznać państwo Palestyńskie?
Czy w Syrii interweniować?
To tematy bardzo świńskie -
nie ma co deliberować.

Jak się zacznie - to się zacznie!
U nas tu się nic nie zmieni.
Można zrozumieć opacznie,
że wszyscy są oburzeni.

"Nasza chata przecież z kraja".
Gdzieś daleko wojujemy.
Może trzeba się oswajać
z tym, co u nas zmieniać chcemy.



https://truml.com


print