RENATA


gdy obecność wegetuje


Oczy dwa razy szersze
i błyszczące
czai się w nich strach

mała wątła nić
istnienia uzależnia
ich i morfinę

przesadzasz Boże już
nigdzie nogi nie
poniosą oddam krzyż

i tabliczkę mnożenia
zdemolowane ciało żąda
błaga o chwile wytchnienia


o dobrą śmierć



https://truml.com


print