Alutka P


może zechciałbyś tak do jutra od wczoraj


dziś rozsierdzona lekko
zgrzana klacz maści białej
w galopie po plaży
już widzę twój zachwyt w oczach
iskrzy od nowych wrażeń

zwrot i cwałem w doliny
też urocze
aloszenki słodkie grona
w ustach
lepki szept – ze mną odpoczniesz

nie pytaj co w myślach
panoszy się głodek kosmaty

myśliciel – ogrodnik kreśli plan
jakby tu wejść
w malinowy krzew
bez zadrapań

daj uwierzyć ruszysz z kopyta
z ogniem zagraj mi wiatrem we włosach
zapiszesz co najważniejsze

na chwilę zasypiam
a popiół tak biały

śnieg - czyżby już



https://truml.com


print