przemubik


zgryzota


okiennice duszy widzą rewolucje
czerwone źrenice od nadmiaru wzruszeń
pani wybaczy obcości rozmiary
lecz rana głęboka i nie szukam pary

opieram swe życie na innych zasadach
żyje pragmatycznie taka moja wada
ideały dawno z akt swych odrzuciłem
miłość to świnia z wykrzywionym ryjem



https://truml.com


print