krsto


na brzegu


na brzegu stoi mędrzec
wpatruje się w horyzont
fala dobiega i liże
jego  wykrzywione stopy
 
jest myślą pogodną 
jak niebieskie obłoki
czy fala idzie z nim
gdy cofa się w głąb
 
schyla się i bierze
piasek w dłonie
ciało spragnione jest pieszczot
 
zamknęły się w nim
obrazy kolorowe i szare
dźwięki ostre i tak ciche
jak droga między drzewami
 
woda jest słona
i trzyma w uścisku
wzrok i dotyk
łagodność nocy
i światło dnia
 
stoi mędrzec na brzegu
i wie że niewiedza
jest pokarmem życia
i nadzieją na jutro
 
lecz trwa mocno jak drzewo
jak dąb który rok temu
miał goły pień
a dziś obrósł gałązkami
na których wiszą
zielone żołędzie
 
Dębki, 2 września  2011



https://truml.com


print