dracena


trudna sztuka czarowania


na haku dojrzewa moja wyobraźnia
poliżę trochę może przejrzała odpadnie

po omacku znakami przedpolem gonię myśli
wyżej niech zatańczą na palcach bezboleśnie

do zmęcznia melodią obgryzam paznokcie
później wersami lecę jak kamikadze z sercem

niech już będzie bez smaku abrakadabra



https://truml.com


print