Przemko


Sam na sam


Bezwzglednie spętany
leżę wpatrzony w okno
taki mały - zmęczony
pretami bity rzeczywistości

Płynę dalej po suficie
goniony przez dziki nurt
w głębi oceanu samotności
próbuje przejrzeć lustro

Błądzę wycinany nożem
papierowe dłonie starte
pracą w polu, ukryte
siły sterują życiem



https://truml.com


print