Wieśniak M


dżdżu


schnąc na słońcu wysuszoną ściółką
w endemicznych formach przetrwalnikowych
chroniąc pamięć w szczelinach spękań
spowolnieniach uśmiechu bezruchach gestów

doczekaliśmy burzy

nie do wiary ile wody można wycisnąć
z wyładowań

cieszymy się jak dzieci zbierając nabrzmiałe runo
przywieramy do nasiąkniętej ziemi
wsłuchując we wzrosty

piękna ta nasza jesień



https://truml.com


print