artur wirkus


Niedopowiedziane


Skurczeni do rozmiaru wszechświata
z chronologiczną prędkością skojarzeń
rozbijamy się o bramy ziemskich piekieł,
a obrzezane słońce roni łzy
siedząc u Boga za piecem.


Czas - będąc chwilą
odrzuca – zapomina
i doszukuje się zadośćuczynienia...

















04.08.10



https://truml.com


print