Przemko


Lato


Snuje sie po ścianach
ciemny szarawy cień
ucieka przed deszczu konnicą
szczękiem żelaznych błysków

Wdrapuje sie na drzewa
krzyczy na cały głos
surmy burzy zagłuszają słowa
smutne złazi przytępione

Nagle ukazuje swoje oblicze
lwia grzywa rozpościera świat
wszystko ociepla się
ludzie się opalają

Takie jest życie
pełne łez
pełne słońca
nie zgadniesz kiedy

lato przyjdzie



https://truml.com


print