maryspillows


nadchodzi sztorm


widzisz to jest latarnia na środku morza. niespotykane zjawisko. kiedy świeci wszyscy myślą, że o taflę wody
grzmotnął piorun. tylko my tu oblewani potem na dziobie mojego statku, się na nią gapimy, kiedy ona niczego
nie wskazuje. spędziłem tam trzy lata, dobrze znam się z kustoszem, który obsługuje muzeum wraków na brzegu.
czekałem tam na ciebie. trzymałem się jak można było, czego popadnie, aż nie


dopadł mnie głód głębszej formy. lepszego sposobu na wytłumaczenie sobie. jak ty mnie w ogóle odnajdziesz?



















https://truml.com


print