artur wirkus


Odbicie


I stało się – JESTEM…
NIEWYIMAGINOWANYM - tworzywem i narzędziem,
ponad wszelkimi podziałami
niemocą czasu niemy,
ale nie ślepy
w biegu, nurtem pod wiatr
na radość NIEUJAWNIONEGO żródła,
w żałobnym kondukcie uciech
na granicy piekła i nieba,
jakby wulgarnie – do niczego niepodobny...
01.12.08



https://truml.com


print