Przemko


***( w letnim deszczyku...)


W letnim deszczyku urosnę
jak mały kwiatek na wiosnę
będę muchomorek nakrapiany
poeta burzą oblegany

Rozwinę skrzydełka lisków
spojrzę w niebo gdzie chmur
zgraje ciągną marzeń wór
wśród złotych rozbłysków

szalona zieleń, promień słońca
uwalnia, rozbudza do działania
unosi, rozpościera bez końca
chęć życia i wytwarzania

już w pełni bzy kwitną
dzieci biegają, wędrują anioły
oczy złote - wzrok niespełniony
Jest osnuty, nieodgadniony
Fruwają ptaki - śpiewają
Krążę szaleniec ciągle wesoły...

przemo, 21-05-2011r



https://truml.com


print