RENATA


letni dzień


Letni wiatr rozwiewa warkocze dziewcząt
i moherowe berety gdzieś między
cmentarzem wspomnień a pchlim targiem
buszują....
nie zapomnij i ja nie zapomnę
wszak w przyciasnych bucikach
ciężko wypełnić szarość oczu i chodników
uśmiechem
przecież
pamietam
gdy pocałunki pachniały miętą
a ja niosłam ogień ogrodu eden
przed siebie dla ciebie
w zawieszonym na jawie śnie

dam i ty daj ten kraj ten raj
ten krzyk się wrył i w lód się wbił
roztopił serca zdziwione
dalekim samotnym mostem

a wiatr wciąż wiał



https://truml.com


print