Wieśniak M


seans w 3D


już od kwadransa palce na oparciu
bębnią niepewne wilgotne w rozdarciu
ty jesteś tuż obok oniemiały drzę
muszę! choćby dotknąć to napewno wiem
ręka szuka twojej unikasz bliskości
nie daję za wygraną choć ucieczka złości
wiotczejesz nagle ulegasz rozkoszy
teraz zwalniam ucisk nie mogę cię spłoszyć
w warkocze palców splatamy dłoń w dłoń
słyszę jęk zduszony krew rozrywa skroń
tak trwamy w opuszkach film się gdzię rozmywa
na ekranie on umiera ona ledwie żywa
chwytasz moją rękę prowadzisz na skraj
kusej spódniczki błagam chwilo trwaj!

pytasz nagle szeptem " i co będzie dalej?"
zamieram w sekundę nie rozumiem wcale
głos twój nie z tej strony!
panika powraca
o!w mordę misia!
to kogo ja
macam!



https://truml.com


print