Asia Obstarczyk


Z osiedla nad Potokiem


Widziałam cię za szybą. Miałeś spojrzenie
szaleńca, który się waha. Liny na niebie.

Cierpnę od stóp w betonie. Na balkonie 
rozgardiasz w popękanej terakocie.

Tygrysku, chcę cię jakoś zdrobnić, pod włos
rozgłaskać. 

Gdy ptaki chowają w drzewie, puszczę się 
korony. A dziś mewy jak królowe podnoszą
głos. 

Dookoła jeździ pociąg. Mały chłopiec z góry 
steruje złożoną kolejką eklektyczną.

To nie był sen.



https://truml.com


print