Mirka Szychowiak


Czy ona też była sadystką?


Jako niewinnie zaaresztowana, chyba mam jakieś prawa, panie kapitanie. Sierżant? Nie szkodzi – tatuś zawsze mi powtarzał, że w momencie zagrożenie trzeba awansować gliniarzy. Chociaż jak patrzę w tę nieskażoną myśleniem buźkę, to czarno widzę jakieś gwiazdki.

Pozwoli obywatelka z nami! Za co??? Za czynną napaść na obywatela obcego państwa oraz uszkodzenie ciała i obelżywe wyzwiska w miejscu publicznym. Nie szarp się cholero, tylko wsiadać mi tu!

Ale śmierdzi w tym komisariacie; to już policji nie stać na mydło? Dobra. już na temat: co by panowie zrobili na moim miejscu? Nic? No, pięknie! Ja tej postawie nadam rozgłos! Ja straszę?? Właściwie straszę, żeby dotarło do waszych tępych głów, że mi się order należy, a nie wycieczka tą zardzewiałą suką bez rury wydechowej. No i znajomi widzieli – naprawdę, to było przegięcie.

Niech obywatelka opowiada po kolei - tu się protokół z zajścia robi. A więc: uderzyła pięciokilowym magnetofonem marki “Uher” obywatela Rumunii, Dmitriu Ce, przez co nastąpiła rana cięta. Następnie nogą ubraną w but typu glan, kopnęła go w krocze, powodując chwilowe omdlenie poszkodowanego.

A co? Miałam patrzeć, jak na mrozie trzydzieści stopni ściąga dziecku skarpetki i buty, żeby więcej nażebrać? Powiem wam coś buraki: u mnie nie było myślenia. Ruch ręką i nogą. Jego szczęście, że nie miałam przy sobie czegoś naostrzonego i w szpic.

I nie bacząc na ciężki stan ofiary, słowami wulgarnymi typu “skurwysyn i bydlak”, ubliżała aż do przyjazdu policji. Przekleństwa padły także w naszą stronę oraz nastąpił opór i podrapanie kierowcy a potem słowa “ty baranie bez jaj” na młodszego aspiranta Waldemara Kruka.

Czemu ten chudy mi zagląda do plecaka? To rzeczy osobiste. Jakie świstki, ty młotku?? To są wiersze, zabieraj pan te łapy! Co to jest “otchłań rozpaczy”? No, ja się na przykład w czymś
takim pogrążam, jak widzę te byki w protokole. “Podejżana żócała się”, hehe. Coś się pan przyssał do mojego notesu? Co? Żądza, to żądza. Jak to nie rozumiecie? Zresztą, wiadomo: wy na baczność tylko przed szefem a w łóżku - spocznij. Dobra, poprawcie byki, to podpiszę. Muszę lecieć, mam umówiony wywiad.

Niech obywatelka podpisuje i idzie, bo już mam nerwy. Poetka, co bije ludzi, wstyd! Ciekawe, czy ta, no…Eliza Konopnicka, też była sadystką??? No była, była ty tumanku, bo Jaś nie doczekał. Czy ja coś mowiłam? Już idę, idę, wolę sobie z wolnej stopy odpowiedać, nie mam zamiaru przesiąknąć tym smrodem. No i te wasze inteligentne buźki, o matko. Dobra, dobra, znikam. Adieu kodżaki, robię fru.



https://truml.com


print