Marek Gajowniczek
Dwa słońca
Nad Hawajami przed wschodem słońca
wstaje Nibiru - wielka, błyszcząca.
Rozkłada swoje podłużne cienie
na ludzkie życie, na moją Ziemię.
Czytam, że znaki będą na niebie.
Widzę Nibiru. Co myśleć? - Nie wiem!
Choć opisana, dawno odkryta -
niepokój budzi. Niesamowita!
Dwa słońca widzieć - jakoś nieswojo.
Martwię się trochę o Ziemię moją.
Zapytać chciałbym się astronomów,
lecz słyszę rady: - Lepiej się pomódl!
Gdy się kosmiczne zmienią ciążenia -
może Nibiru wiele pozmieniać,
Zbliża się. Rośnie. Jest coraz większa.
Nastroju tego nie oddasz w wierszach.
Człowiek się czuje tak bardzo małym
przy tym kosmosie - wielkim, wspaniałym.
Szybuje z Ziemią gdzieś przez przestworza.
A gdzie doleci? ...Cóż, Wola Boża.
https://truml.com