Stefanowicz


esencja


zwyczajne spojrzenie na wczoraj i jutro wystarczy.
rozumiem jak wiele i niewiele pozostało znaczeń.
tak prosto. bywamy jesteśmy bywamy jesteśmy
bezwiednie. ubywa rzeczy które wciąż mogą mieć
miejsce - a może ubywa tylko miejsca – nie wiem.
nie do uwierzenia jak dużo trzeba brać na wiarę.
a przecież l'existence précède l'essence – i kropka
absurdalność przypadkowości ciąży kamieniem.
najlepsze że wcale nie trzeba go dźwigać. można
nie podnosić. dla tych którzy sięgną jest już tylko
niedorzeczność. nieunikniona terminalna. kropka



(proza poetycka)



https://truml.com


print