Hefajstos44


Babcia


Nie chciałaś wnuka o takim imieniu,
Bo jest skażone bólem i cierpieniem,
I to wyryłaś w pamięci kamieniu
Moich rodziców- stało się brzemieniem
 
Które poniosłem poprzez lata całe,
Wciąż nielubiany, okulały lękiem,
Twojej miłości co dzień pożądałem,
A dostawałem  rozpacz
oraz mękę.
 
Moje starania wyciskały wodę
Z oczu i serca, które nie wiedziało,
Że to nie miłość, byłem wciąż de mode,
Wciąż okulały, w bólu zasiedziały.
 
A dzisiaj piszę, że wybaczam wszystko,
Lęk swój odrzucam, aby zyskać spokój,
I Ty mi wybacz, bo działałem płytko
Nie wierząc w siebie. Niech już będzie pokój!



https://truml.com


print