Laura Calvados


Z gier i zabaw dziecięcych I. Trafiony - powieszony


tyle lat wietrzę ten pokój a w powietrzu dalej jest twoja śmierć. kołyszesz się na wysokości moich oczu tak, że mogę uścisnąć cię za ciepłą rękę; znów oboje mamy po siedem lat. Tak jak wtedy jest maj; na czole została mi blizna po ukąszeniu ospy, dopiero co zaszła rana. Wtedy to wszystko nie ważne tylko nowe szklane kulki co wrzucasz je do wszystkich dołków naraz krzyczysz: trafiony powieszony! Zawsze zabierasz najwięcej
odchodzę obrażona z pustymi kieszeniami


naraz to wszystko nieważne jesteśmy tu teraz we dwoje - ja muszę napisać: tak to ty/ nie to nie ty. Wyglądasz na zmęczonego i że śpisz chyba, ale rozpoznaję po wybitym palcu, że to jednak ty.  Naraz to wszystko nieważne tylko stare szklane kulki, co trzymam je w kieszeniach patrzę spod przymkniętych powiek naraz szepczę: trafiony powieszony. Zabieram wszystkie
odchodzę obrażona z pełnymi kieszeniami


znów oboje mamy po siedem lat. strzelamy do wróbli z procy



https://truml.com


print