agnieszka_n


cisza i jasność


pęcherzyki powietrza  pękają na skórze.
cisza rozlewa się jak deszcz w korze 
i wypełnia wszystkie wgłębienia.

cienie zdarzeń 
wędrują po krawędziach.

malachitowe 
spojrzenie stapiasz z moim,
które niczym nagły błysk pęka 
pod zamkniętymi powiekami.

odłamkiem jasności 
lekko ląduję na policzkach

i budzimy się
w objęciach.

07.05.2011



https://truml.com


print