Jarosław Gryzoń


uwaga na marginesie


pospolite wydarzenia z wypiekami na twarzy
nakłuwane są na szpilki i umieszczane w oszklonych gablotach

wszystko już było
byli tacy jak my byli oni były proste historie o życiu
i naiwne nadzieje na wyjątkowość
topione z rozpaczą z złudnym fluidzie weny
by potem turlać się w dół z wyimaginowanych szczytów
prosto w obornik wtórności
tak co dzień bez końca

*

karły powstają przez pączkowanie
by zlizywać choćby pot ściekający po stopach pseudo bogów
w nadziei na płomyk

i gdy już rozniecą ogień
tak mały jak pchla głowa
wyciągają koślawe łapska po puchary
na szczęście daremnie



https://truml.com


print