Jarosław Trześniewski


Przypowieść o demonicznej Muzie(Witkacego)co kapitanem UB została*


1.
Bela Szwarc leży w trumnie
w miłosnym uścisku  z Hansem Arpem
rozprawia o dadaizmie i żydowskich mistykach  
jest nienasycona  rzuca poduszką
trafia prosto w sedes Duchampa
2.
z Olkiem Herzem lubi słuchać Kiepury
(wszak ziomek z Sosnowca)
co noc zrzuca  jedwabną halkę
i  za belą adamaszkowej  pościeli usiłuje
wyegzekwować małżeńską powinność
niestety amplituda herców  nie drga
unisono  przez posłańca  wysyła
list rozwodowy
3.
Stasiowi  opowiada  o dziadkach
Izucherze  Szwarcu ze Zgierza i Abrahamie
co miał aptekę w Mławie vis a vis ratusza
o pryszczatym kuzynie  Fredku Lampie
potem  naga pozuje do portretu  
w kilka lat później ucieknie  
z warszawskiego getta  do lasu
zabierając tylko  czajnik i fałszywy ausweis
4.
Czajka  tu  Czajka  spotkamy się
o siódmej wieczorem po wojnie
jako kapitan UB będzie szukać
obrazów Matisse’a
z przedwojennej kolekcji Gelbardów  
przypadkowo odnajdzie zrabowane
przez  Niemców obrazy Matejki
5.
nie skończy na  Pieśni z przedmową Broniewskiego
wylansuje polskiego Celnika Rousseau
liryczne  tête-à-tête  w  Buenos Aires   
z  Witoldem G. stanie sie przedmiotem
rozważań odnośnie zmiany orientacji
znanego pisarza  niektórzy
będą w niej widzieć żonę gnoma
potajemnie propagującą syjonizm
6.
dzisiaj  jej teczka (podobnie jak Wiery Gran)
w IPN  więcej waży niż
dzieła Lenina
 
 
 
*(Izabela Szwarc I voto Herz II voto Gelbard III voto Stachowicz)



https://truml.com


print