Edmund Muscar Czynszak


Zmyślona


Ubrana w poranne promienie słońca
na głowie błękitny księżycowy rogalik
oczy w kolorze  jesiennych wrzosów 
i tylko uśmiech poważny czasami
 
toczy mezalians długi jak życie
błąkając się pośród myśli
czasem jest blisko świtu
to znowu chowa się w nocy
 
swoją rozkoszą w głąb duszy wnika
cukierkowym spojrzeniem mami
na poduszce nie pozostawia śladu
bo to tylko zwykły skrawek marzeń



https://truml.com


print